poniedziałek, 14 września 2020

Wylecz moją duszę, czyli "Słodka dusza"


 


 Autor: Tillie Cole 

Liczba stron: 319
Wydawnictwo: Editiored 


Elsie i Levi poznają się, gdy dziewczyna kradnie chłopakowi portfel. Gdy po kilku dniach Levi myśli, że nie odzyska już swojej zguby to ponownie spotyka Elsie i jej pomaga. Czy między tą dwójką może coś zaiskrzyć?

Przed nami ostatni tom z serii "Słodki dom". Tym razem poznajemy historie z życia najmłodszego z braci Carillo, a mianowicie Leviego. Poznajemy go jako nieśmiałego chłopaka z barkiem pewności siebie, dzięki czemu łatwo odróżnia się go od rodzeństwa. Na jego drodze postawiona zostaje Elsie. Jest to biedna i bezdomna dziewczyna, która zmaga się z wieloma przeciwnościami losu. 

Według mnie historia ta to miła odmiana od poprzednich tomów. Mamy tutaj doczynienia ze spokojną relacją, która rozwija się swoim tempem. Pomimo tego widać, że bohaterów ciągnie do siebie, ponieważ oprócz pożądania są złączeni duchowo, gdyż oboje mieli ciężkie dzieciństwo, dzięki czemu rozumieją swój ból. 
Moim zdaniem książka ta to emocjonująca opowieść o bólu, stracie, cierpieniu, a przede wszystkim uleczeniu. Dodatkowo autorka ukazuje problem, którym jest prześladowanie i brak akceptacji przez innych, tylko dlatego, że ktoś jest niepełnosprawny. W tym przypadku jest tu ukazane znęcanie się nad głuchą osobą, która jest pozostawiona sama sobie do pewnego czasu. Powyższa powieść pokazuje, że nie powinno się tak traktować ludzi, bo może to spotkać każdego z nas, ponieważ ludzie są bezduszność bezwzględni dla każdego i to nie ważne czy jesteś chory czy też zdrowy, ale również wtedy, gdy masz inny kolor skóry czy też inną wiarę. 

Podsumowując "Słodka dusza" to idealne zwieńczenie losów braci Carillo, gdyż pokazuje, że pomimo ciężkiej przeszłości można odnaleźć swoje przyszłościowe szczęście. 

Moja ocena: 10/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz