piątek, 12 kwietnia 2019

Muszę odnaleźć siebie, czyli "Inna Blue"




Autor: Amy Harmon
Liczba stron: 303
Wydawnictwo: Editiored

Blue to dziewczyna bez przeszłości, której pragnie się dowiedzieć. Jednak na jej drodze staje Wilson, który rozbudza w niej pragnienie o przyszłości. Na co zdecyduje się dziewczyna? Czy zaakceptuje swój brak i pozwoli sobie na przyszłe szczęście?

Kolejna książka Amy Harmon, która choć inna od poprzednich jest rewelacyjna. Autorka przyzwyczaiła nas do historycznych opowieści, aż do tej pory. 
"Inna Blue" to opowieść, która mogła się wydarzyć naprawdę, ponieważ opisuje historie bardzo realnie. Ujmuje w sobie problemy, z którymi zmierza się wiele osób. 
Bohaterka to zagubiona i buntownicza dziewczyna, która nie potrafi powiedzieć kim jest ani kim będzie. Brak wspomnień z początkowych lat dzieciństwa oraz brak prawdziwego imienia doprowadza ją do szału. Z pomocą Wilsona postanawia się dowiedzieć wszystkiego o swojej przeszłości, dzięki czemu ta dwójka zaciśla z sobą więzy.
Według mnie autorka sprawiła czytelnikowi emocjonalny rollercoaster, ponieważ przerzuca go z jednej skrajności w drugą. Najbardziej odczuwalne jest zagubienie, które towarzyszy od samego początku razem z zaciekawieniem. Powyższa książka jest intrygującą historią, która wciąga od początku aż do końca. 
Moim zdaniem spodoba się ona osobą, które uwielbiają rozwiązywać tajemnicze zagadki z przeszłości i to głównie im polecam tą książkę.

Moja ocena: 9/10

Pijacki czyn, czyli "Napij się i zadzwoń do mnie"




Autor: Penelope Ward
Liczba stron: 287
Wydawnictwo: Editiored


Jeden telefon zmienia ich życie. Rana przez pijacki wybryk odnawia kontakt z Landonem, którego nie widziała od wielu lat. Czy tym razem ich znajomość przetrwa? Czy życie pozwoli im na szczęście?

"Napij się i zadzwoń do mnie" to opowieść o dwójce przyjaciół, którzy utracili ze sobą kontakt. Rana i Landon obwiniali się wzajemnie o to, dlaczego tak się stało. Gdy dowiadują się w końcu prawdy postanawiają zadbać by ich kontakt ponownie się nie zerwał.
W moim odczuciu główni bohaterowie to dwójka zagubionych w świecie ludzi. Życie pokrzywdziło zarówno Ranę, jak i Landona, choć nie pokazują tego po sobie. Można powiedzieć, że podobne przeżycia zbliżają ludzi, a szczególnie tych, którzy kiedyś się znali.
Historia sama w sobie jest ciekawa, ale nie wciągająca. Z jednej strony obserwujemy przyjaźń, która stopniowo się naprawia. Natomiast z drugiej strony odkrywamy życie bohaterki, która przez większość czasu siedzi na tyłku i się nad sobą użala lub robi rzeczy, które nie przynoszą większego efektu, a nawet doprowadzają do bezmyślnych decyzji.
Moim zdaniem jest to opowieść za bardzo rozwleczona w czasie. Za dużo w niej powrotów do rzeczy, które dawno się wydarzyły. Zamiast żyć teraźniejszością to ciągle wracają do tego, co było kiedyś i czego już nie powinni rozdrapywać. 
Według mnie książka jest w niektórych momentach zabawna, a przede wszystkim emocjonalna. Dodatkowo zwroty akcji dodają jej tajemniczości. Widać, że autorka chciała zrobić z tej arcydzieło, lecz tym razem jej nie wyszło.

Moja ocena: 7/10