niedziela, 15 lipca 2018

Szaleństwo to moje imię, czyli "Play"




Autor: Kylie Scott
Liczba stron: 280
Wydawnictwo: Editiored

Mal i Annie poznają się na imprezie Ev i Davida, gdzie dochodzi między nimi do sprzeczki przez pewną propozycje. Czy Annie zaryzykuje? Czy Mal się zmieni? Czy ta dwójka jest siebie warta?


Losy kolejnego członka zespołu - perkusisty Mala. Bohater jest ukazany jako szalony facet, łamiący damskie serca do momentu poznania Annie, która to łamie jego charakterną osobowość.
Dwójka ta to zadziorna para, która wzajemnie się uzupełnia.

Książka ta porusza głównie temat miłości, która jest szalona i zabójcza. Jednak opowieść ta jest powiązana z chorobą, która idealnia współgra z głównym tematem. Oba tematy są przez autorkę dobrze opisane i zachowują wspólną harmonię.
Historia ta porusza wiele emocji, lecz najbardzej odczuwa się z jednej strony pożądanie i dobro, a z drugiej smutek i żal. Jednak te uczucia nie burzą historii, lecz jeszcze bardziej ją umacniają.
Moim zdaniem jest to lepsza część z serii "Stage Dive", gdyż ma w sobie trudny temat, ale też zawiera więcej zabawnych zwrotów. Jedynym minusem są błędy ortograficzne, które niestety strasznie rzucają się w oczy i denerwują.

Moja ocena: 9/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz