Autor: Tillie Cole
Liczba stron: 397
Wydawnictwo: Editiored
Ponownie trafiamy do świata Molly i Romeo, ale tym razem jest opowiedziany z męskiej perspektywy. Czy według chłopaka mają oni szanse na szczęście? Czy złamane dusze mogą się połączyć w całość?
Jak dobrze pamiętamy z pierwszego tomu Molly to dziewczyna, która uciekając od przeszłości wyjeżdża na studia do Alabamy,gdzie poznaje Rome'a, który nie dba o nic ani o nikogo, ponieważ nie ma łatwego życia. Jednak poznając Molly zaczyna podejmować decyzje, których nigdy wcześniej by nie podjął. Wie, że podejmując takie ryzyko może w końcu zaznać choć na na chwilę odrobiny szczęścia.
Dwójka zakochanych bohaterów wie, że to nie będzie szczęśliwa relacja, gdyż czują, że czeka ich podobny los jak słynną tragiczną parę z powieści "Romeo i Julia". Widać jednak od samego początku to wzajemne przyciąganie, które jest zarówno urocze, jak i burzliwe. Ale jak to mówią "Kto nie zaryzykuje, ten nie wie, co może stracić".
"Słodki Romeo" to opowieść przedstawiona przez Romeo, która wprowadza nas na całkiem inne spojrzenie. Dzięki tej książce poznajemy jak trudna i ciężka może być miłość, a przede wszystkim jak wiele dla niej trzeba poświęcić. Tak właśnie jest w przypadku głównego bohatera, ponieważ wybierając dziewczynę wie, że straci swoje bogate życie, które nie jest idealne, a wręcz można powiedzieć, że jest tragiczne.
Czytając powyższą książkę odczuwa się niestety rutynę, którą poznało już się wcześniej z poprzedniego tomu. Można się do tego przyczepić, jednak autorka musiała w ten sposób przedstawić nam to, co czuł bohater w tych samych sytuacjach, co bohaterka.
Jak dla mnie jest to fajne uzupełnienie historii, a przede wszystkim tego, czego nam brakowało w pierwszym tomie. Najbardziej przydatne są tu emocje oraz myśli chłopaka jakie odczuwał np. w danym momencie lub emocje jakie czuł do innych osób.
Czytając tą powieść czułam jak emocje targają chłopakiem, choć wygląda na takiego, co nic na niego nie wpływa.
Według mnie to ciekawa opowieść, która uzupełnia brakujące elementy układanki z poprzedniego tomu. Od początku do końca przeżywałam razem z bohaterem jego smutki, żal, złość, a nawet radość, której przez większość czasu mi u niego brakowało. Myślałam, że Rome to zimny drań, lecz z czasem pokazał, że nawet on ma uczucia, a przede wszystkim serce, które potrafi kochać. Miłym zaskoczeniem jest końcówka, ponieważ nie poznaliśmy jej w poprzednim tomie, co daje nam możliwość uzyskania nowych wydarzeń. To właśnie dzięki tej końcówce wiem, że autorka potrafi zaskoczyć czytelnika i pewnie zrobi to jeszcze nie raz.
Moim zdaniem powinniście sięgnąć po tą historię, jeśli chcecie poznać jak opowiada ją mężczyzna, ponieważ takich książek na naszym rynku jest mało.
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz